Wśród gości, którzy 14 lipca zjawili się w ambasadzie Francji w Warszawie na przyjęciu wydanym z okazji święta narodowego tego kraju, uwagę zwracała pewna para. Znany reżyser Andrzej Żuławski przyszedł, mając u boku piękną aktorkę Weronikę Rosati. Mistrz i jego muza, czy po prostu dobrzy przyjaciele?Fakt zżera ciekawość..

Jeszcze niedawno pisano, że tych dwoje łączy coś więcej niż przyjaźń. Dowodem miał być sam gust zainteresowanych – ona lubi dojrzałych mężczyzn, on młode dziewczyny.

Żuławski przez 17 lat związany był z Sophie Marceau, młodszą zresztą o 26 lat. Weronika zainteresowała media romansem ze starszym o 22 lata Maksem Kolonko.

– Romans? Ja, 66-letni, zapomniany starzec, i ta młoda dziewczyna? Nie rozśmieszajcie mnie. Znam Weronikę od dziecka i pomagam jej w karierze – broni się reżyser.

– Przecież to jest śmieszne. Andrzej zna Weronikę od dziecka, to przyjaciel rodziny – powiedziała Faktowi Teresa Rosati, stając w obronie córki. – Weronika nie pobiera żadnych lekcji aktorstwa, tylko zwyczajnie korzysta z rad Andrzeja, który dobrze ją zna.