Tori Spelling, która jest w zaawansowanej ciąży, miała wypadek.

Celebrytka wiozła dzieci do szkoły – w drodze śledzili ją paparazzi. Tori chcąc uciec przed wścibskimi fotoreporterem, wykonała manewr, który zakończył się lądowaniem samochodu na ścianie szkoły.

On nadal chciał robić zdjęcia – pisze Spelling na Twitterze. – Do czego to prowadzi? Czy ktoś musi umrzeć, by zatrzymać paparazzi? – pyta aktorka.

Po kolizji Tori natychmiast pojechała do lekarza, by upewnić się, że nienarodzonemu dziecku nic się nie stało.

\"\"