Gorący dzień to dobra okazja na zjedzenie chłodzących lodów. Fanką takich łakoci jest Ewa Minge.

Projektantka wybrała się niedawno do kawiarni. Siedząc w ogródku pałaszowała lody, gdy spokojną atmosferę zakłócił domagający się wsparcia żebrak.

Minge nie wyjęła jednak portmonetki, zamiast drobnych wręczyła mężczyźnie rurkę z kremem.

Czy to wystarczyło, by osłodzić dzień temu panu? Trudno powiedzieć. W każdym razie dał spokój Minge.

Czytajcie więcej: Nie uwierzycie, ile Gienek Loska zarobi w wakacje!

\"\"
FOTO: Fakt

\"\"

\"\"

\"\"

\"\"