Tak to już jest w zawodzie aktora, że raz sie zarabia krocie, a raz grosze. Wie o tym doskonale Dominika Ostałowska, która od lat gra w M jak Miłość sędzinę Martę. Dzień pracy przynosi jej 2 tysięce złotych. Tak przynajmniej donosi Fakt.

Niestety tyle szczęścia nie ma jej małżonek. Hubert Zduniak, także aktor, pojawia się w serialach epizodycznie, występuje gościnnie na deskach krakowskiego Starego Teatru oraz na jednej z warszawskich scen alternatywnych. Dochody jeżeli się już pojawiają to raczej marne.

Ostałowska ma na głowie utrzymanie jego i synka Huberta. Aktorka chciałaby wyplątać się z dwójkowego tasiemca, ale ktoś na chleb zarobić musi.

Tak więc aktorska para gnieździ się w małym mieszkanku na warszawskim Tarchominie czekając na lepsze jutro. Grunt, że im tam razem dobrze i ani o skandalach nie słychać, ani nikt o rozwodzie nie wspomina.