Nic nie sprzedaje się tak dobrze jak mały seks-skandalik np. taki, jakiego bohaterką została niedawno Blake Lively.

Choć po sieci krążą jej nagie fotki, to gwiazda postanowiła absolutnie nie zabierać głosu w tej sprawie. Nie zaszyła się również w domu, a wręcz przeciwnie, chętnie pojawia się na różnych galach, udziela lekkostrawnych wywiadów i z uśmiechem pozuje fotoreporterom.

Ostatnio pojawiła się na premierze filmu Green Lantern, w którym wystąpiła u boku Ryana Reynoldsa.

Ciekawe dlaczego nie towarzyszył jej Leonardo DiCaprio. Czyżby para łudziła się, że ich romans nadal pozostaje tajemnicą?