O tym, że Doda oberwała zapalniczką podczas koncertu w Łańcucie wiedzą już chyba wszyscy. Oczywiście piosenkarka nie omieszkała zareagować paroma ostrymi słowami. I tak delikwent, który ją zaatakował usłyszał podobno, że „jest burakiem popisującym się przed jakąś głupią d..ą\”. Koncert na chwilę przerwano, ale potem Elektroda wróciła na scenę.

Incydent miał być spowodowany tym, że piosenkarka zanim wybrała się na swoje show rzuciła Jadę tam zobaczyć, jak bawią się wieśniaki.

Doda na swojej stronie odpowiada na te zarzuty i oczywiście w swoim niepowtarzalnym stylu komentuje wydarzenia ostatnich dni.

Nigdy w życiu nie powiedziałam i nie powiem, że: \”jadę zobaczyć jak się bawią wieśniaki\”. Jest to świnia podkładana naszemu zespołowi ilekroć jedziemy grać do mniejszych miejscowości żeby uprzykrzyć nam koncert i spowodować nieprzyjemności. Spotykam się z tym juz z czwarty raz i nie kumam komu zależy na włożeniu w moje usta słów, których nigdy nie powiedziałam. Sama pochodzę z małej miejscowości i nie jest to dla mnie wyznacznik dobrej czy złej publiczności. Zanim więc zaczniecie osądzać albo powielać tą bzdurę poszukajcie wywiadu w gazecie, w radiu, na chacie….czegokolwiek na dowód tych pomówień. Tłumaczę to pierwszy i mam nadzieje ostatni raz… jeżdżę na koncerty z pasją, przyjemnością i radością ,nie dlatego, że zarabiam na życie ale dlatego bo spotykam się z fanami i to daje mi siłę i upór, który jest mi potrzebny gdy widzę te niesłusznie zacietrzewione i złośliwe komentarze. Pamiętajcie, że ja jestem tylko człowiekiem.. więc jeżeli znowu jakiś pusty łeb będzie chciał czymś rzucić na scenę ,niech pomyśli ..że artysta który ma Wam dostarczyć przyjemność może stracić oko, albo życie(w przypadku butelki, o takich akcjach tez słyszałam).W moim rodzinnym mieście Piasek mały włos nie dostał cegłą, na Śląsku Mezo został obrzucony pomidorami.. Nie zachowujcie się jak zwierzęta. Zapraszam tego odważnego za scenę. Nie będzie musiał celować i chować się jak tchórz.. chętnie z nim \”podyskutuje\” hehe. Koncert w Łańcucie po tym nieszczęsnym incydencie zakończył się zajebiście. Pozdrawiam fanów i mieszkańców, którzy świetnie się bawili!I mała rada na przyszłość: pomyślcie sami zanim zaczniecie myśleć jak wszyscy. Do zobaczenia na koncertach!! Gleba.

Nasi czytelnicy już dawno wspominali, że na koncertach Dody dzieją się różne rzeczy i nie raz mówiono, że podobno piosenkarka wspominała o spotkaniu się z wieśniakami. Czy to nie dziwne, że mówi tak przed kilkoma koncertami? Ktoś chyba rzeczywiście próbuje wtrącić swoje trzy grosze. Jak widać jedni ją kochają, inni nienawidzą.