To chyba odpowiedź na artykuł Życia na Gorąco (zobacz newsa Mandaryna i Wiśnia znów razem?). Michał Wiśniewski postanowił wyjaśnić kilka spraw na swoim blogu (pisownia oryginalna):

aby raz na zawsze wyjaśnić: mandaryna była miłością mojego życia – tak, kasia \”666\” kanclerz doprowadziła skutecznie do końca tego związku. nie chcę i nie mogę być z manadaryną. kocham anię i mam z nią dziecko. kolejne w drodze. staram i będę się bardziej starał tę gromadkę utrzymać ! i tak należę do reproduktorów IV TP. na razie dość !

Podkreśla także, jak bardzo ją kocha i wyraźnie zaznacza, że mamy pisać o niej inaczej. Ania Wiśniewska, nie Świątczak.

gwoli wyjaśnienia:

ja mam na nazwisko: wiśniewski. michał wiśniewski. moją żoną jest: ania wiśniewska. nie- świątczak. marta wiśniewska to – moja była żona – jest cudowną matką moich dwojga dzieci – ale wybrała swoją drogę. idzie nią.

ja swoją żonę – jak każdą żonę – kocham ponad życie – i jej się poświęcam. więc proszę was dziennikarzy abyście zostawili nas wszytkich w spokoju. łącznie z anią wiśniewską – jest dla mnie wszystkim ! aby była jasność: na zawsze od wczoraj, na wieczność od dziś, na biblię – na zawsze !

Reszta notki jest przede wszystkim o przeżyciach Ani Wiśniewskiej (nie będziemy już pisać \”Świątczak\”) związanych z ciążą. A nie jest za dobrze.

ania czuje się fatalnie. non-stop żygańsko. stara się pomagać jak może ale widzę, że jest źle. falco christian rośnie w oczach i na usg – ale mama cierpi. declectin ze stanów nie pomaga. ale wydaje mi się, że wtedy brała więcej tabletek. no i pojawił się brzuszek. no comments. 3-4 miesiąc – to najgorszy czas. później poczuje się lepiej. generalnie ania czuje się jak zdechły pies. albo śpi albo wymiotuje. no owszem – od czasu do czasu zagra na koncercie. widok żałosny – acz piękny nad wyraz. kocham cię skarbie.