Chociaż minął zaledwie tydzień, odkąd Beckhamowie przeprowadzili się do USA, Posh już wie, że to miejsce jest jej rajem na ziemi. Zgadnijcie, dlaczego? Tutaj w końcu może błyszczeć.

– Jak na razie jesteśmy zachwyceni – opowiada. – Nie wyobrażam sobie, że moglibyśmy wrócić do Madrytu, gdzie nie zawsze było nam łatwo. Tutaj zaczynamy od nowa. W Hiszpanii nie prowadziliśmy życia towarzyskiego, a w Los Angeles każdy chce nas zobaczyć. Dzieciaki są gotowe iść szkoły i zawierać nowe znajomości.

Z drugiej jednak strony, jej plany są jednak głównie związane z rodziną.

– Chcę tylko wspierać Davida i wychowywać naszych synów – oświadczyła.

Widocznie chce pogodzić to, co jest dla niej najważniejsze. Mądry plan, dopóki wszystko jest dozowane w odpowiednich dawkach.