To, co działo się podczas najnowszej sesji zdjęciowej Britney Spears dla OK! Magazine chyba nie wymaga komentarza:

– Britney nie pozwalała, aby pracowali nad nią profesjonaliści. Stwierdziła, że jedynie przyjaciele mogą jej dotykać.

– Często robiła przerwy na siusiu, przy czym zawsze zostawiała otwarte drzwi.

– Podczas sesji zamówiła smażonego kurczaka. Po posiłku wytarła dłonie w suknię od Gucciego, którą miała na sobie. Kreacja warta była kilka tysięcy dolarów. Na koniec zdziwiła się, że fotograf nie chce jej zrobić zdjęcia.

– Gdy jej nowy piesek zsiusiał się na podłogę, Brit użyła sukni Chanel jako ścierki.

– Uparła się na ubrania za małe o dwa rozmiary. Na nic zdały się błagania stylistów. Graficy będą mieli co poprawiać.