Niecodzienną wpadkę zaliczył Gerard Depardieu, który nasikał na podłogę w samolocie z Paryża do Dublina lecącego liniami Air France-KLM.

Aktor siedział już na swoim miejscu, gdy poczuł, że bardzo chce mu się siusiu. Stewardessa oświadczyła jednak, że toaleta będzie dostępna dopiero po starcie samolotu.

Nie pomogły ponaglenia i prośby aktora, pracownica linii została – co nie dziwi – nieugięta.

Depardieu nie wytrzymał, wstał i wysikał się na korytarzu samolotu.

– Mogę potwierdzić, że aktor oddał mocz w samolocie – stwierdził rzecznik linii.

Przewoźnik na Twitterze przedstawił sytuację w lekki sposób:

Jak zapewne słyszeliście już w wiadomościach, dziś rano byliśmy zajęci myciem podłogi w jednym z naszych samolotów. Chcemy tylko przypomnieć naszym pasażerom, że nasze samoloty są wyposażone w toalety.

I tak 62-letni gwiazdor zrobił liniom nietypową reklamę…