Richard Branson zapewne nie wie, jak dziękować – a ma za co.

Kate Winslet uratowała z płonącej willi jego matkę.

Luksusowy dom stanął w płomieniach po tym, jak uderzył w niego piorun podczas huraganu Irene, jaki szalał nad prywatną wyspą na Karaibach.

Wewnątrz było 20 osób, w tym aktorka. To właśnie Winslet wyniosła z domu straszą panią. Świadkowie opowiadają, że scena wyglądała jak z filmu.

– Wszyscy czekali, aż ktoś powie „cięcie\”, ale tak się nie stało – opowiada Branson. – To [Kate] wyniosła moją mamę z domu.