Jeszcze nie zaczęła prac nad solową płytą, ale już wie z kim chciałaby stworzyć duet. Ania Wiśniewska na swoim blogu dzieli się swoją wizją. Podobno już jest umówiona na spotkanie z Grażyną Łobaszewską.

Jak pisze żona lidera Ich Troje (pisownia oryginalna): Najmocniej jednak trzymam kciuki za pewne spotkanie. Proszę państwa, dwa słowa

GRAŻYNA ŁOBASZEWSKA
Uwielbiam ją od momentu kiedy zaczęłam świadomie śpiewać i poszukiwać muzycznie. Kupiłam dawno dawno płytę, jeszcze czarną, z jej piosenkami. To o czym śpiewała i to jak śpiewała zainspiorowało mnie do tego jak i o czym ja chce śpiewać.

Kiedy w 1996 roku wygrywałam roczną edycje „Szansy na sukces\” w ramach nagrody chciałam zaśpiewać na festiwalu opolskim Debiuty właśnie jej piosenkę. Ponieważ było już późno, a jedna z debiutantek juz śpiewała piosenkę Garażyny Łobaszewskiej pozostałm przy, szczęśliwej skądinąd dla mnie piosence, \”Pamiętasz była jesień\”. Osobą, która w niesamowity sposób wykonała \”Gdybyś\”, była Magda Frączewska. Do tej pory zastanawia mnie dlaczego wówczas nie została zauważona.

Ostatni występ Grażyny Łobaszewskiej w Sopocie w duecie z Anią Dąbrowską tylko udowodnił, że mamy do czynienia z niezwykłą postacią. Pojawiła się , póki co, mała szansa na współpracę. Być może ta płyta stanie się takim pretekstem.

… oj czuję ten dreszczyk kiedy spełnia się marzenie …

Jak widać pani Wiśniewska wie z kim, wie co chce śpiewać. Pora poczekać na promocję z rozmachem, którą z pewnością zorganizuje jej małżonek. A jeszcze niedawno Michał Wiśniewski zarzekał się, że żadnej swojej żonie płyty nie wyda.

Dla Was występ, który tak zachwycił piosenkarkę.