Heather Morris fanom serialu Glee kojarzy się głównie z uroczą, aczkolwiek niezbyt rozgarniętą blondynką. Okazuje się jednak, że aktorka to całkiem niezłe ziółko i nie ma najmniejszych oporów przed wzbudzaniem sporych kontrowersji.

Kilka dni temu świat obiegły zdjęcia autorstwa Tylera Shieldsa, na których śliczną twarz gwiazdy „zdobi\” wielki, krwawy siniak.

Sesja z miejsca została okrzyknięta skandalem, a Shieldsa i Morris oskarżono o propagowanie agresji. Oboje zręcznie jednak wybrnęli z tej sytuacji przekazując kontrowersyjne fotografie na aukcję, z której dochód przekażą na wsparcie dla ofiar przemocy domowej.

A Wy, jesteście oburzeni czy zachwyceni kreatywnością twórców tej sesji?