Fakt przyłapał Maćka Zakościelnego z piękną blondynką (zdjęcie tutaj). I wcale nie była to Izabella Miko.

Stwierdzono, że tajemnicza dziewczyna może stanowił konkurencję dla dotychczasowej narzeczonej aktora. A przynajmniej oboje sprawiali takie pozory.

Spotkali się w jednym w warszawskich lokali. Siedzieli blisko siebie, mówili ściszonym głosem, a chwilami Maciek pokazywał coś dziewczynie w telefonie.

Pytanie, co na to przebywająca w USA Iza?