To kolejna gwiazda (obok KD Aubert) porównywana do Angeliny Jolie.

Tutaj już nie chodzi o rysy twarzy, a tatuaże, szczere (?) opowieści na temat życia seksualnego, mimikę i różne inne szczegóły, w których diabeł siedzi.

Pytanie, czy show biznes pokocha ją równie mocno, jak Angie.