– Nie mam kompleksów – mówi Daria Widawska w wywiadzie dla Twojego Imperium/>. Dodaje jednak, że na wadze nie stanęła od dziesięciu lat. Bo po co jej stres? – Nie popadam jednak w samozachwyt. Mimo to nie tęsknię za figurą i wyglądem filigranowej blondyneczki. Dobrze mi ze sobą.

Kiedy czuje, że przybywa jej kilogramów, trochę się ogranicza. Nie na długo, bo bez słodyczy żyć nie potrafi.

– W końcu na co dzień mamy tak niewiele przyjemności, prawda?

Aktorka bardzo je sobie ceni. Pieniądze są jej potrzebne właśnie do małych radości.

– Ostatnio np. odbyłam niesamowitą podróż do nikąd. Zaczęła się spontanicznie. Wsiadłam po prostu do samochodu i pojechałam przed siebie. [Dotarłam] do Poznania. Zjadłam tam obiad, wypiłam kawę i wróciłam do Warszawy. Odjazd, co?