Mówi się, że każdy ma jakiegoś bzika.

Amanda Seyfried ma i to takiego, który utrudnia jej życie.

Wcale nie chodzi o dziwne hobby, a… ataki paniki, na które cierpi.

W wywiadzie dla magazynu Glamour gwiazda zdradziła, że nagle potrafi ogarnąć ją niebywały strach o przeróżne rzeczy.

Obecnie jest na terapii. Czy skutkuje? Cóż, ona jest zadowolona, bo poczuła ulgę.

– Terapeuta powiedział mi, że świetnie sobie poradziłam, ale zobaczymy, co z tego wyjdzie – wyznała. – Wciąż zdarza mi się być bardzo nerwową i to zapewne z powodu tego, że generalizuję rzeczy i za dużo rozmyślam. Zaczynam martwić się o rodziców czy psa i nagle wyobrażam go sobie, jak otwiera okno w moim mieszkaniu i wypada przez nie. Nawet, jeśli sama tego okna nie mogę otworzyć.

 
\"Amanda