I proszę – spełniła się nasza przepowiednia – niedługo po zakończonych wyborach Janusz Palikot razem z żoną wylądowali na okładce Gali.

W magazynie zaś wywiad z małżeństwem – przeprowadziła go Magdalena Środa.

Nowy wygląd Kozaczka – kliknij!

Wróć do poprzedniej wersji strony.

Rozmowa dotyczy głównie tematu życia u boku znanego polityka, osoby publicznej i kontrowersyjnej. Monika Kubat zapewnia, że Palikot nie oddaje się wyłącznie pracy:

Na razie wszystko świetnie działa. Janusz jest doskonale zorganizowany. Ogromnie dba o to, by być z nami. I jest. Dba nie tylko o to, by być z dziećmi, ale też tylko ze mną. Jeździmy – nawet na kilka dni – razem, mimo budowania partii i kampanii byliśmy w tym roku w Indiach i we Włoszech
– wspomina.

Dla Palikota to drugie małżeństwo. Oboje weszli w nie bez sekretów, świadomie:

Gdy poznaliśmy się z Januszem gadaliśmy o całym swoim życiu, bez sekretów, tajemnic. Wszystko było przeanalizowane, postawiliśmy na jedną kartę. Pełne zaufanie. Chciałam mieć dzieci, dwoje. I los sprawił, że je mamy. Nie mogę teraz zmieniać planów i porzucić jednej roli dla drugiej. Franio ma cztery lata, Zosia dwa. To taki krótki czas dla domu. Januszowi kiedyś on przeminął. Nie chcę być teraz ani aktywną żoną feministką, ale też nie tradycyjną żoną przystanią. Teraz jestem matką, która wychowuje dzieci. Ta rola niczego nie wyklucza. Macierzyństwo to słodko-gorzki czas medytacji – podkreśla żona Palikota.

Kubat mówi, że nie ma aspiracji politycznych. Działa jednak społecznie – jest w Radzie Kongresu Kobiet, jak może, udziela się na tym gruncie.

Więcej o miłości od pierwszego wejrzenia, a także o tym, jak żona Palikota znosi jego kontrowersyjne \”harce\”, przeczytacie TUTAJ albo w papierowym wydaniu magazynu.

\"Janusz

\"Janusz

\"Janusz