Jeśli kiedykolwiek wierzyliście, że notoryczny oszust, jakim okazał się być Jesse James, może zamienić się w przykładnego i co ważne wiernego partnera, to musimy Was zmartwić – byliście w głębokim błędzie.

Była narzeczona niegdysiejszego ukochanego Sandry Bullock postanowiła właśnie odsłonić kulisy ich niedawnego rozstania. Oczywiście najlepszym ku temu miejscem okazał się być Facebook, na którym słynna tatuażysta zamieściła dość obszerny wpis zatytułowany Dziękuję Ci, Jessie Jamesie. Poniżej cytujemy jego najmocniejsze fragmenty:

Jeszcze nigdy nie dowiedziałam się tyle o Prawdziwej Miłości jak miało to miejsce dzisiaj. Teraz wierzę w nią jeszcze mocniej niż kiedykolwiek. Dowiedziałam się bowiem, że do listy kobiet, z którymi przez ostatni rok zdradzał mnie Jesse, dołączył numer dziewiętnasty.

Wiem, że zasługuję na słowa: A nie mówiłem/łam. Nie bójcie się jednak, z przyjemnością wezmę na siebie wszystkie związane z moimi czynami konsekwencje – wiele się dzięki nim nauczyłam.

Tak, mam już dość bycia myloną z osobą winną rozpadu małżeństwa Jesse i Sandry tylko dlatego, że również mam ciemne włosy i tatuaże.

Nie mogę cofnąć czasu, ale mam nadzieję, że lekcja, jaką dał mi Jesse, na coś się przyda. W tym miejscu wypadałoby mu więc podziękować.

Choć bardzo żal nam Kat, to mamy nadzieję, że historie jej i Sandry ustrzegę jednak inne kobiety od wiązania się z takim draniem, jakim jest Jesse James. Nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie, co musiałby zrobić, aby kiedykolwiek zasłużyć jeszcze na kolejną szansę na udany związek…

\"Jesse