Modelka stawia sobie różne wyzwania w życiu. Prowadzi programy telewizyjne, wyjeżdża na egzotyczne sesje, jest żoną Seal’a:) Jednego tylko nie zniesie. Są to węże.

Podczas ostatniej sesji zdjęciowej fotograf nagle wręczył jej pięciometrowego pytona. Heidi Klum skamieniała ze strachu. Jak powiedziała: Jeździłam na słoniach, wspinałam się na drzewa razem z małpami, pływałam z rekinami i delfinami, ale praca z ponad pięciometrowym pytonem była jak do tej pory najcięższa. Nigdy nie wiadomo, czy jeśli coś pójdzie nie tak, to taki pyton nie zmiażdży cię jak orzeszka.

Jako profesjonalistka nie przerwała zdjęć, ale ciężko jej było wywołać uśmiech na twarzy.