Dla projektantki Ewy Minge liczy się przede wszystkim oryginalność. Sama nosi ekstrawaganckie ciuchy i zwraca uwagę płomienną fryzurą. Czemu więc jej samochód miałby się nie wyróżniać?!

Jak wywąchał Fakt Minge zakupiła nowe auto porsche cayenne. Sama przyznaje, że: Jestem samochodziarą, nie muszę mieć superdomu czy wielkiego telewizora, ale samochód muszę mieć dobry, bo rocznie przejeżdżam ponad 100 tysięcy kilometrów, no i… chcę go też trochę kochać. Z tej miłości zamówiła sobie rudą tapicerkę 🙂

Czekała na nią kilka miesięcy, ale było warto. Fakt obliczył, że samochód kosztował 312 tys. zł, a specjalnie robione wnętrze dołożyło do rachunku kolejne 20 tys. zł.

Ale kto bogatemu zabroni …