To Debra Messing na zakupach. Ona i jej pasiaczek zrobiły furorę. Głównie dlatego, że strój odsłonił nogi. A jak wiadomo publika jest głodna i chętnie połknie wszystkie gwiazdorskie niedoskonałości. Ponieważ jednak Debra gra przyzwoicie i w przyzwoitych filmach, nie chadza bez bielizny i nie sypia z kim popadnie, na jej cellulit patrzy się zupełnie inaczej. To tak, jakby się oglądało fotki znajomej, myśląc: „I co z tego? Ja też mam…\”