Mel Gibson jest już oficjalnie rozwiedziony.

Rozwód z żoną Robyn zakończył trwające blisko 30 lat małżeństwo, zaś ciągnął się niemal trzy lata.

Dlaczego tak długo?

Przede wszystkim dlatego, że było co dzielić.

Była żona aktora i matka jego siedmiorga dzieci otrzymała dokładnie pół jego majątku szacowanego na ok. 900 milionów dolarów (ona i Mel nie podpisali wcześniej intercyzy). Mało tego – do jej kieszeni trafi dokładnie połowa tego, co Gibson zarobi w przyszłości.

Tym samym rozwód aktora stał się najdroższym zakończeniem związku małżeńskiego w historii Hollywood.

Podczas rozwodu Robyn była bardzo dyskretna, wręcz milcząca. W sprawie męża wypowiedziała się tylko raz, stając w jego obronie, gdy jego dziewczyna oskarżyła go o przemoc.

– Podczas trwania naszego małżeństwa Mel nigdy nie był agresywny – przekonywała.

Trudno jednak w to uwierzyć, biorąc pod uwagę względnie niedawne ekscesy aktora, w tym napad szału, w trakcie którego popisał się swoimi antysemickimi poglądami.

Większość jest zdania, że Robyn była po prostu cwana, a milczenie się jej opłacało. I to bardzo, bo teraz jest najbogatszą rozwódką w show-biznesie.

 
\"Mel