Choć jeszcze niedawno Billy Ray Cyrus nie wyobrażał sobie powrotu do żony, która niemalże na oczach świata zdradziła go z Bretem Michaelsem, to wszystko wygląda na to, iż zdołał jej jednak wybaczyć. A przynajmniej bardzo się stara, żeby tak to wyglądało.

Ostatnio rodzinka Cyrusów, prawie w komplecie, pojawiła się bowiem na jednej z premier z Los Angeles.

Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że wzajemne zaszłości poszły w niepamięć. Skąd jednak ta marsowa mina Billy’ego? Czyżby nadał tłumił w sobie ogromny żal do Trish?

 
\"Rodzina

\"Rodzina

\"Rodzina