Grunt to mieć fantazję.

Ewa Kasprzyk chyba w dużej mierze i temu zawdzięcza swój seksapil.

Aktorka podczas próby do sztuki Klub Cmentarny pokazała coś, co chyba nie jest elementem kostiumu scenicznego.

Żółta sukienka wirując uchyliła figi, które raczej nie były przeznaczone dla oczu widowni. Materiał w „panterkę\” ujrzał jednak światło dzienne.

Nam to tylko przypomina, by nie osądzać książki po okładce. Nawet stateczne panie potrafią pokazać czasem pazur.

\"Pokazała

\"Pokazała

\"Pokazała

\"Pokazała

\"Pokazała