Sprawa śmierci Daniela, syna Anny Nicole Smith, byłej Playmate, do tej pory nie rozwiązała się.

Przypomnijmy – Daniel zmarł w wieku 20 lat podczas odwiedzin u swojej słynnej matki. Anna przebywała wówczas w szpitalu po porodzie drugiego dziecka, tym razem córeczki. Według oficjalnych doniesień chłopak zmarł wskutek zażycia śmiertelnej kombinacji metadonu, Zoloftu i Leksapro. Metadon jest często stosowany w przypadku leczenia uzależnień od heroiny i morfiny, jednak nie stwierdzono, jakoby Daniel był wcześniej uzależniony od tych narkotyków.

Po śmierci nastąpiła cisza.

Przed burzą, jak można podejrzewać. Śledczy z Bahamów zajmą się bowiem tym przypadkiem. Koroner zarządził kolejne śledztwo w sprawie śmierci Daniela. Ponoć pewien świadek miał poinformować organy śledcze, że to Howard K. Stern, adwokat (i kochanek) Anny Nicole, podał chłopakowi śmiertelną mieszankę. Następnie miał spłukać resztki w toalecie.

Przesłuchanie odbędzie się 26 marca i obejmie 20 świadków, w tym Annę i Howarda.