Choć Olga Frycz raczej nigdy nie aspirowała do miana ozdoby czerwonych dywanów, to jednak jej występ na premierze filmu Sponsoring mógł wprawić obecnych tam gości w nie lada konsternację.

Przy tej bowiem okazji aktorka postanowiła zaprezentować swoją nową fryzurkę, którą naszym zdaniem najlepiej określa słowo koszmarna.

To właśnie za jej przyczyną śliczna dziewczyna na własne życzenie w jednej chwili upodobniła się do starszej, niezbyt zadbanej pani.

I po co to wszystko? Niestety, nie mamy pojęcia.

\"Co

\"Co