Patrycja Markowska ma zabiegane lato. Jedynym oddechem był krótki urlop nad morzem, gdzie wyjechała z ukochanym. Poza tym koncertuje, nagrywa płytę.

– Jedyne wolne chwile Patrycji to te, które musi poświęcić na dojechanie z jednego studia nagraniowego do drugiego. I dosłownie pół godziny na odpoczynek w trakcie nagrań, by nie przeforsować głosu, a przecież kiedyś musi mieć czas tylko dla siebie i rodziny – mówi menadżer Markowskiej w rozmowie z Rewią.

Po wygranej w Opolu Patrycja pracuje bardzo intensywnie.

– We wrześniu wydaję czwartą płytę, dużo koncertuję, więc wygrana nie jest moim być albo nie być, ale wreszcie nikt nie może powiedzieć, że udało mi się dzięki ojcu, bo jurorzy to jego koledzy – mówiła niedawno Markowska w wywiadzie dla Sukcesu.

Na pytanie, czy boi się, że macierzyństwo utrudni jej karierę, odpowiedziała:

– Nie żyję dla kariery. A zresztą wszystko da się pogodzić. Mój ideał kobiety to Angelina Jolie: gra w filmach, angażuje się w akcje charytatywne, adoptuje dzieci.

[Czytaj dalej… (na zdjęciu przyszły tata z aktorką Elżbietą Jędrzejewską)]

– Wtedy [po festiwalu] do prasy wyciekła informacja, że spodziewa się dziecka. I zaczęło się – opowiada Rewii znajomy piosenkarki.

– Musiała zmienić numer telefonu, by móc robić coś innego, niż tylko odpowiadać na pytania o przyszłego tatę, Jacka Kopczyńskiego! A przecież ciąża niczego nie zmienia w jej życiu, miłości i pracy nad czwartą płytą!

Wszyscy potwierdzają, że mimo ciężkiej pracy Markowska jest bardzo szczęśliwa.

– Patrycja czuje się świetnie, zaraża nas swoim optymizmem! Bardzo dużo koncertuje. Chce tego, póki może, przed porodem. Po prostu spełniają się jej marzenia! – mówi Rewii pracownica firmy Music Art.