Norma Jeane Mortenson, czyli prawdziwe nazwisko Marylin Monroe (zobacz tapety), faktycznie kiepsko brzmiało, jak dla kogoś kto chciał zaistnieć w Hollywood.

Młodziutka aktoreczka zanim została seksbombą wszechczasów na jednym z przyjęć spotkała Mickey Rooney’a. Aktor z ugruntowaną już wtedy pozycją w świecie filmu postanowił pomóc atrakcyjnej blondynce. Tego samego wieczora zaprosił ją do swojego domu i stworzył jej nowy wizerunek.

Imię Marylin wymyślono na część amerykańskiej gwiazdy Marylin Miller. Pozostawała kwestia nazwiska. Akurat w tym momencie zadzwonił do Rooney\’a przyjaciel Thomas Monroe. Kiedy Norma zapytała z kim aktor rozmawia, ten odpowiedział \” z Twoim nazwiskiem\”. I tak zrodziła się Marylin Monroe.

Inną wersję przedtswia wytwórnia 20th Century Fox. Twierdzą, że pseudonim Marylin Monroe stworzył ich pracownik Ben Lyon. To właśnie on podpisał z gwiazdą jej pierwszy poważny kontrakt filmowy.

Sukces ma wielu ojców. A prawdę znała tylko sama Marylin.

A dla Was \”Kozaczki\” i \”Kozaki\” Wszystkiego Naj: