Piosenkarz zaczął odrabianie swojej kary. George Michael został skazany na sto godzin prac społecznych za prowadzenie samochodu pod wpływem środków odurzających. Policja wykryła, że najpierw nałykał się lekarstw, a potem zapalił „trawkę\”.

Wczoraj podjechał swoją limuzyną do londyńskiego ośrodka dla bezdomnych. Grzecznie założył rękawice i wziął się za pielenie ogródka. Po trzech godzinach pracy powiedział: Jestem taki sam, jak każdy inny. A jeśli robi się coś głupiego, to potem trzeba za to zapłacić. Praca w ogrodzie sprawia mi sporo frajdy.

Dobrze, że go to bawi, ponieważ zostało mu jeszcze 97 godzin robót społecznych. Dostał też zakaz prowadzenia samochodu na dwa lata. Brytyjskie media zarzucają, że to wyjatkowo łagodny wyrok, ale sam George oświadcza: Zrobię wszystko, o co mnie poproszą. Nie chcę być jakoś specjalnie traktowany.