Magazyn Esquire donosi, że w rodzinie Angeliny Jolie i Brada Pitta nie dba się o odpowiednią dietę dzieciaków.

Plotkarska gazeta pisze, że rodzice (najczęściej dla świętego spokoju) pozwalają dzieciom na jedzenie ogromnych ilości słodyczy, śmieciowego jedzenia, nie ograniczają też słodzonych gazowanych napojów.

Z ich pieniędzmi mogliby jeść jak małe książęta, ale rodzice nie potrafią powiedzieć „nie\” i serwują dzieciakom zwyczajne jedzenie łącznie ze słodkimi napojami, masą słodyczy i wszelkimi przysmakami, jakie uwielbiają dzieci. Najmłodsi wciąż jedzą śmieciowe jedzenie – twierdzi informator magazynu.

Gdy Angelina (która wygląda jakby w ogóle mało co jadła) decyduje o podaniu jakiegoś zdrowego jedzenia, po chwili cała rodzina i tak kręci nosami i rezygnuje – na przykład z organicznych warzyw, sałatki czy tofu.

Podobno również na przebudzenie, gdy dzieci mają problem ze wstaniem z łóżka, by zachęcić je do tego, rodzice podsuwają im colę – to zazwyczaj działa, rodzeństwo wyskakuje z łóżek niczym z procy, by dostać poranną porcję gazowanego napoju.

\"Dzieci