Anna Mucha nie odpuszcza Katarzynie Zielińskiej
Afery dietetycznej ciąg dalszy.
Telenowela dietetyczna, a raczej blogowy spór aktorek Anny Muchy i Katarzyny Zielińskiej, nadal trwa. Tym razem Anna Mucha napisała na swoim blogu:
Właśnie się dowiedziałam, że jedno z pism postanowiło skłócić mnie z jedną z moich koleżanek. Ja wiem, że konflikt dwóch aktorek to kura znosząca złote jaja i show must go on, ale bez przesady – nie ma się o co trzepać. Pobite gary!
Są wśród nas takie, które lubią sobie robić jaja i są też takie, które muszą być w ciągłym ruchu, bo zaraz je wałeczki dopadną. Wiadomo – Mucha nie siada. Swoją sylwetkę zawdzięczam ciągłemu ruchowi i ćwiczeniom. A jak nie mam na to czasu, to są spacery, bieganie, taniec itp. I zdaje się, że Zielina też się ostatnio nieźle rusza, w ramach przygotowań do spektaklu.
A przy okazji świąt – porzućcie głodówki, delektujcie się specjałami przy świątecznym stole, bo wierzę w to, że jesteśmy fajne babeczki. I niech Wam nie zabraknie jaj, żeby dać radę temu świątecznemu pasztetowi.
Mucha dedykowała też Katarzynie Zielińskiej wiersz dietetyczny – Na straganie Jana Brzechwy.
Przypomnijmy, o co poszło aktorkom. Katarzyna Zielińska wyznała, że od 3 lat jest na diecie. Anna Mucha skomentowała to na swoim blogu:
Ja wymiękam, przeraża mnie to i współczuję… Biedna dziewczyna…
Nie umiem myśleć w innych kategoriach…
Katarzyna Zielińska nie pozostała jej dłużna i na swoim blogu odpowiedziała: Swojego bloga nie zamierzam przekształcać w blog kulinarny ani w nim komentować ogródka koleżanek…
Jeżeli Anna Mucha chciała w ten sposób przeprosić biedną dziewczynę, to nie były to najbardziej udane przeprosiny.
Zastanawiamy się też, co miała oznaczać ta straganowa dedykacja…
Co o tym sądzicie?
Anna Mucha
Katarzyna Zielińska