Jak donosi Fakt, Katarzyna Skrzynecka nie jest już sama.

Od niedawna mieszka ze swoim przyjacielem(?), Marcinem Łopuckim (byłym trenerem fitness). Ponoć już teraz planują ślub, może nawet i dziecko, o którym marzy Katarzyna.

Dziennik przyłapał ją swego czasu w jednej z podpoznańskich klinik, gdzie czule opiekowała się swoim znajomym, który przeszedł operację usunięcia haluksów. Ośrodek poleciła mu Kasia, a potem wzięła go pod swoje skrzydła.

Dziennik spekuluje, że para najprawdopodobniej mieszka razem – paparazzo zrobił im wspólne zdjęcie na balkonie mieszkania artystki.

Razem spędzili cały dzień, pili na balkonie kawę i wesoło gwarzyli – czytamy.

Czy to wystarczy, aby podejrzewać rychły ślub? Nam nie, ale dlaczego nie mieć nadziei na najlepsze?