Monika Olejnik przeprosiła za „pisuarowską telewizję”
Niefortunne słowa padły dzisiaj w Radiu Zet.
Monika Olejnik w programie Siódmy Dzień Tygodnia w Radiu Zet w rozmowie z politykami stwierdziła, że Telewizja Trwam jest pisuarowska.
Powiedziała: TV Trwam jest tylko pisuarowska i nic więcej, i nigdy nie potrafi powiedzieć czegokolwiek pozytywnego o rządzie Tuska czy o Komorowskim, cokolwiek by zrobili.
Natychmiast zareagował na to Jacek Kurski, europoseł PiS, który skomentował:
– Pisaur to narzędzie do oddawania moczu.
Na co dziennikarka odpowiedziała:
– Nie miałam takich skojarzeń.
Europoseł Kurski zapytał więc Monikę Olejnik, czy wie, co to jest pisuar.
Zmieszana dziennikarka odpowiedziała, że chodziło jej o „pisowską telewizję”.
Niedługo potem Monika Olejnik napisała na Facebooku:
Przepraszam za pisuarowską telewizję. Przejęzyczyłam się i nie chciałam nikogo obrazić.
Czyżby freudowskie skojarzenie? Jak myślicie?