Agnieszka Dygant do Paryża poleciała co prawda w sprawach zawodowych, ale w wyjeździe miał jej towarzyszyć ukochany, reżyser Patrick Yoka.

Miał, bo – jak donosi magazyn Rewia – serialowa Niania poleciała sama.

Patrick został, by opiekować się domem i kotem Rubinem. Sąsiedzi twierdzą jednak, że powód może być nieco inny, bo pary już dawno nie widzieli razem.

Przyjaciele i współpracownicy pary z ekipy serialu informację o przyczynie rozłąki zbywają tylko kwaśnym uśmiechem – czytamy.

– Współpraca pana Yoki z ekipą Niani ostatnio się rozluźniła. A jedyne romantyczne uniesienia, jakie będzie przeżywać w Paryżu pani Dygant, będą z Tomaszem Kotem – poinformowała stacja TVN.

Tak więc wieczorami Agnieszka spacerowała sama.