Radzimi Dębski pokonując 3 tys. kandydatów w ogłoszonym przez Beyonce konkursie na remiks jej piosenki, w tym profesjonalnych producentów muzycznych, namieszał w show biznesie, bo stało się o nim głośno, jak mało o kim, zwłaszcza w Polsce.

Od dziś można kupić płytę 4:Remix, na której znalazło się jego dzieło.

Nic dziwnego, że teraz każde studio chce mieć u siebie takiego gościa. Wczoraj Jimek, bo takimi pseudonimem posługuje się Radzimir, wystąpił u Szymona Majewskiego. Widzieliśmy go też w TVP Info, Dzień Dobry TVN i Pytaniu na śniadanie.

– Wiąże się to z tym, że jest mnie wszędzie za dużo – przyznał rozmawiając z Kingą Rusin. – Dlatego już sobie kupiłem bilet i zmykam, i znikam. Natomiast zawodowo rzeczywiście zdaję sobie sprawę, że będzie mi łatwiej załatwić pewne sprawy. Starałem się przez ostatnie kilka lat wydać płytę swoją własną, która komercyjnie może nie była tak atrakcyjna. Nie jest to łatwe, co wie każdy młody artysta, który to próbuje też zrobić na własną rękę, bez żadnego sponsora.

Czyli co, koniec Jimka? Może jednak nie – wiele pań już czeka na płytę muzyka. Jesteśmy pewni, że niektóre mogą kupić nawet i w ciemno.