Wywiad, jaki Jacek Żakowski przeprowadził z Dodą, odbił się szerokim echem we wszystkich chyba mediach.

Portale i gazety rzuciły się ochoczo do wyrywania z tekstu coraz to smaczniejszych i bardziej pikantnych wypowiedzi Dody.

Autor wywiadu musi się teraz tłumaczyć, dlaczego rozmawiał z Dodą i co w ogóle chciał osiągnąć. Takie pytania stawiali Żakowskiemu dziennikarze telewizji śniadaniowej TVP 2.

Dziennikarz powiedział na początek:

– Doda jest ciekawa dla mnie. Ona jest radykalnym przykładem postawy, którą reprezentuje wielu ludzi – tu redaktorowi chodziło o osoby, które nie interesują się polityką, mają to – cytat za Dodą – w dupie i ogólnie stawiają życie osobiste ponad problemami społecznymi.

– Ja udaję mądrego, ona udaje głupią – wyrwało się w pewnym momencie dziennikarzowi. – Ja próbowałem z Dodą porozmawiać jak z obywatelem – zaznaczył.

Rozbawiło nas nieco stwierdzenie Żakowskiego, że podczas rozmowy z Dodą czuł się jak słynny polski antropolog, Bronisław Malinowski, który przygląda się życiu mieszkańców nowo odkrytej wyspy (Doda miała zapewne być jako ta wyspa).

Kiedy zaś prowadząca wywiad zaczęła sugerować, że Żakowski przeprowadził wywiad z Dodą, bo piosenkarka jest po prostu atrakcyjna, redaktor odparł:

– Żeby się nie wdawać, to nie jest mój target. Ale na pewno jest to ciekawa osoba – zakończył.

\"Żakowski

\"Żakowski