Lindsay Lohan leczy się co prawda z uzależnienia od alkoholu i narkotyków, ale dla niej nie oznacza to rezygnacji z innych jej ulubionych przyjemności. Na przykład seksu.

Panowie przebywający z nią w ośrodku chyba nie są zmartwieni. A zwłaszcza jeden – ten sam, z którym nakryto Lohan pod prysznicem.

Jeden z pracowników kliniki odwykowej usłyszał jęki dochodzące z łazienki, więc sprawdził, komu jest tak dobrze. Ujrzał rozpływającą się z rozkoszy aktorkę.

– To był przystojny facet – wysoki, z brązowymi włosami i całkiem umięśniony… dokładnie taki, jakich lubi Linds – opowiada.