Anna Mucha to chyba jedna z nielicznych celebrytek, która do tej pory nie eksperymentowała z powiększaniem ust. Zamiast warg nie ma dwóch pontonów, nie wygląda, jakby osa użądliła ją w twarz.

Mimo to na czerwonych dywanach zdarzało się jej wyglądać niezwykle ponętnie. Duże czerwone usta były wówczas głównym wabikiem.

Na swoim blogu Mucha podzieliła się z Czytelniczkami patentem na cudowne usta.

Zdradziła swój sekret – diabeł tkwi w konturówce, którą Mucha umiejętnie powiększa swoje wargi przed nałożeniem pomadki lub błyszczyku.

Gratulujemy odporności na pontonową modę. Powiększone kosmetykami usta Muchy są o stokroć ładniejsze, niż „wary” pań, które uzależniły się od wypełniaczy.

Zresztą oceńcie sami!

A przepis na piękne usta znajdziecie na blogu celebrytki.

 

Anna Mucha nie musi powiększać ust za pomocą strzykawki

Anna Mucha nie musi powiększać ust za pomocą strzykawki