/ 09.06.2012 /
Wojciech Szczęsny, który końcówkę wczorajszego meczu Polska-Grecja oglądał już spoza boiska, musiał szaleć z nerwów, gdy na bramce zastąpił go Przemek Tytoń.
Bramkarz bez rozgrzewki musiał bezbłędnie zareagować na rzut karny wywołany faulem Szczęsnego.
Ten drugi po szczęśliwej akcji kolegi krzyknął:
– Brawo! Ku**a, brawo!!
Zobaczcie sami, jak puściły mu nerwy.