Harvey Weinstein (ten od \”naszej\” Weroniki Rosati) przekonuje, że pomimo wszystkich problemów, z jakimi boryka się Lindsay Lohan, on i tak chętnie zatrudniłby ją w filmie.

I wcale nie zraża go fakt, że aktorka jest już na trzecim odwyku, że prowadziła samochód pod wspływem środków odurzających, czy kradnie markowe ubrania z sesji fotograficznych.

Dla niego liczy się talent i jest przekonany, że Lohan ma go wystarczająco dużo.

– To wspaniała aktorka – twierdzi filmowiec.

My mamy okazję zobaczyć odrobinę tego \”talentu\” na poniższym fragmencie. Jest to scena seksu z filmu I know who killed me.