Znany reżyser Quentin Tarantino dał się we znaki pracownikom filipińskich linii lotniczych. Na pokład samolotu wjechał na wózku inwalidzkim skarżąc się na ostry ból w plecach.
Brak jest informacji na temat przyczyny bólu, a Tarantino nie odpowiada na telefony reporterów w tej sprawie.

W trakcie lotu z Filipin do Los Angeles Quentin głośno i często narzekał załodze na swoje plecy i twierdził, że jego siedzenie w pierwszej klasie nie jest dlań wystarczająco komfortowe.
Dlatego chciał znaleźć miejsce na podłodze samolotu, gdzie mógłby usiąść lub położyć się i przynoszono by mu tam posiłki.

Jego żądania i narzekania w pewnym momencie stały się tak trudne do zniesienia, że stewardessy zaczęły płakać, a pasażerowie klasy business zdecydowali się interweniować. Jedną z interweniujących osób był członek filipińskiego Kongresu.

Pod koniec lotu pasażerowie mieli tak dość Quentina, że wyrazili nadzieję, iż nigdy więcej nie będą musieli z nim dzielić samolotu.