Na pewno większość z Was zdążyła poznać Grażynę Żarko – emerytowaną nauczycielkę, która na YouTube zaczęła prowadzić swego videobloga – pisaliśmy o niej w tym artykule

Blogerka była osobą o specyficznych poglądach i radykalnym podejściu do wielu spraw. Na swoim vlogu prezentowała mało popularne wśród młodych ludzi poglądy. Przedstawiała się jako „katolicki głos w internecie”, jednocześnie przekonywała, że najlepszymi metodami wychowawczymi są na przykład klęczenie z doniczką i inne dziwaczne kary.

Grażyna Żartko zdobywała popularność. Wraz z nią rosła liczba hejterów, którzy w swoich wypowiedziach i komentarzach posuwali się nawet do pogróżek. Bluzgi i przekleństwa, jakie kierowano pod adresem vlogerki, przeszły najśmielsze oczekiwania… twórców tej postaci.

Okazało się bowiem, że Grażyna Żarko nie istnieje. Jest spreparowaną, fikcyjną postacią, w którą wcieliła się aktorka – naturszczyk.

Grażyna Żarko była projektem, który w pewnym momencie zaczął wymykać się spod kontroli. Jej twórcy – dla bezpieczeństwa aktorki, Anny Lisak, wyjaśnili właśnie całą prawdę.

Mówią, że chodziło im o pokazanie mechanizmów, jakim są poddawani internauci. Chcieli zademonstrować, jak łatwo jest oszukać ludzi i sprowokować pewne zachowania. Udowodnili, że ludzie łatwo poddają się manipulacji i szybko wchodzą w interakcję nawet z wyimaginowanymi postaciami.

Zobaczcie film twórców projektu.

Co sądzicie o całej akcji?

Grażyna Żarko zniknęła z YouTube [VIDEO]

Grażyna Żarko zniknęła z YouTube [VIDEO]

Grażyna Żarko zniknęła z YouTube [VIDEO]

Grażyna Żarko zniknęła z YouTube [VIDEO]

Grażyna Żarko zniknęła z YouTube [VIDEO]