Aktorka i osobowość telewizyjna w jednym, 41-letnia Kelly Ripa, nie wstydzi się przyznać do tego, że regularnie wstrzykuje sobie w twarz botoks:

– Codziennie ćwiczę. Nie przejadam się. Staram się pić dużo wody, choć wolę wino. A kiedy wszystko zawodzi, wstrzykuję sobie botoks w czoło. Tak dużo, jak tylko się da! – wyjaśnia Kelly sekret swej urody.

– Zaczęłam to robić, gdy dzieci zapytały mnie pewnego dnia: „Mamo, dlaczego jesteś na nas zła?” Zdziwiłam się: „A niby dlaczego mam być zła?” – zapytałam. „Powiedzieli mi, że marszczę się, jakbym była wściekła. „O nie!” – odparłam – „Zaraz to załatwię!”

Podoba się nam podejście tej pani. Przynajmniej nie wymyśla, że spróbowała raz i już potem nigdy nie zobaczyła strzykawki.

Kelly Ripa: Wstrzykuję tyle botoksu, ile się da

Kelly Ripa: Wstrzykuję tyle botoksu, ile się da

Kelly Ripa: Wstrzykuję tyle botoksu, ile się da

FOTO: © Fame/Flynet