Na łamach Twojego Imperium Karolina Borkowska zaprzeczyła, jakoby (już dość dawno temu) poddała się operacji odsysania tłuszczu.

– Nie było takiego zabiegu! Szczerze mówiąc, nawet gdybym chciała coś sobie odessać, nie za bardzo mam co. Jestem szczupła z natury, to chyba zasługa dobrych genów.

– Zostałam zaproszona na promocję nowego produktu jednej z firm kosmetycznych. Miałam możliwość skorzystania z oferowanych tam zabiegów. Wybrałam masaż, wykonywany jakimś dziwnym urządzeniem. W trakcie wpadł fotograf i zrobił zdjęcia, które jakiś dziennikarz opatrzył głupim komentarzem. I tyle.

Wszyscy wtedy myśleli, że Karolina, która na ekranach telewizorów nie pokazuje się w zbyt ambitnych rolach, ale za to pozuje dla czasopism dla mężczyzn (zobacz sesję dla Playboya), poddała się liposukcji w obecności prasy, by zwrócić na siebie uwagę.

Zdementowała też plotki o rychłym ślubie.

– To śmieszne, jak wiele rzeczy można się o sobie dowiedzieć z gazet. No cóż, muszę wszystkich zmartwić, ale nie biorę ślubu. To po prostu kolejna plotka na mój temat, spowodowana jednym krótkim słowem \”wkrótce\”. W wywiadzie dla Twojego Stylu powiedziałam, że wkrótce wyjdę za mąż. Tyle tylko, że dla mnie to słowo oznacza: jeszcze nie w tym roku, ale może za trzy, cztery lata.