Radwańska prostuje: Nie mówiłam, że igrzyska nie są ważne
"Moim marzeniem jest medal olimpijski jak u każdego innego sportowca".
Po słabych występach Agnieszki Radwańskiej podczas zakończonych już igrzysk olimpijskich w mediach pojawiły się komentarze sugerujące, że zawodniczce nie zależało na walce o olimpijskie medale.
Można było odnieść wrażenie, że Radwańska poważniej traktuje turnieje tenisowe, natomiast igrzyska trochę sobie odpuściła.
Tenisistka zabrała głos w tej sprawie. Dziś rano na Facebooku pojawił się wpis o takiej treści:
Kochani, chciałabym oficjalnie sprostować wypowiedzi, które padły w mediach w czasie lub po igrzyskach. Niestety duża większość z nich była wyrwana z kontekstu lub przekształcona w sposób, który kompletnie nie odzwierciedlał tego, co mówiłam.
Więc po raz kolejny oświadczam, że z moich ust nigdy nie padły słowa, że igrzyska nie są ważne. Jest mi przykro, że media interesują się bardziej porażkami niż zwycięstwami. Także mam nadzieję, że kolejne sportowe materiały będą o medalistach, bo im się to należy!
Porażka zawsze boli, ale to jest sport, nie zawsze się wygrywa, a tenis jest takim sportem, w którym liczą się również inne turnieje. Moim marzeniem jest medal olimpijski jak u każdego innego sportowca, więc będę robiła wszystko, by go zdobyć za 4 lata.
Trzymamy za słowo. Za cztery lata na pewno będziemy trzymać kciuki.