Pete, Pete… Ilekroć mowa o nim, możemy być pewni, że chodzi o kłopoty.

Nie inaczej jest tym razem – zagraniczne media donoszą, że Pete Doherty był z Amy Winehouse, kiedy ta niedawno przedawkowała narkotyki. Kilka minut przed pojawieniem się karetki Pete zwiał.

Wcześniej wybrał się z piosenkarką i jej mężem na kolację, zakończoną narkotykowym „deserem\”.

Kiedy jednak po powrocie do mieszkania Amy straciła przytomność, artysta wyszedł, bo \”nie chciał być w to zamieszany\”. Inni donoszą, że Pete był przekonany, że Winehouse umiera – piana toczyła się jej z ust, a ciało drżało.

Czy ktoś jeszcze czuje do niego sympatię?