Nie trzyma się kurczowo 55 kilogramów, nie katuje się ćwiczeniami.

– Robię, co mogę, ale w granicach rozsądku – powtarza zawsze Catherine Deneuve.

Faktycznie. Bo, myśląc rozsądnie, w pewnym wieku wręcz wypada mieć te zmarszczki.

– Jest coś gorszego, niż pogoń za utrzymaniem urody. To śmieszność – powiedziała kiedyś w wywiadzie dla Vogue. – I ja za wszelką cenę nie chcę się na nią narazić.

Na razie nie ma obaw. Wszystko po kontrolą i tak, jak wypada. Okazuje się, że nawet trencz może być zmysłowy. Wystarczy, że spod niego wystaje odrobina koronki…

Catherine Deneuve na Festiwalu Filmów w Deauville.