Lily Allen może i damą nie jest, ale na imprezie organizowanej przez magazyn GQ wyglądała, jakby nią była. Ach, te cudowne pozory!

Prawda jest taka, że podczas całego wieczoru zachowywała się po staremu. Denerwowała innych przybyłych gości. Kiedy Madonna zabierała głos, angielska piosenkarka… chrząknęła głośno, chcąc skupić na sobie uwagę.

– Była głośna i nieuprzejma. Rozmawiała przez całe wystąpienie Madonny. Nawet ona posłała jej nieprzyjemne spojrzenie.

Wstając z krzesła upadła. Była po prostu zalana. Kiedy trochę oprzytomniała, zaczęła palić obok znaku „palenie zabronione\”. Wtedy – jeśli wierzyć zagranicznym mediom – delikatnie wyproszono ją z całej imprezy.

&nbsp