Rupert Sanders naprawdę myślał, że nikt nie dowie się o jego romansie z Kristen Stewart. Ona chyba też.

Później obydwoje kajali się przed swoimi partnerami i tylko w wypadku Kristen miał miejsce happy end, bo żona Sandersa odeszła do niego, zabierając dwoje dzieci. Widuje się ją już w towarzystwie nowego mężczyzny.

Sanders został sam. Teraz na pamiątkę może pooglądać sobie Królewnę Śnieżkę, gdzie obie panie pojawiają się na ekranie.

Podczas promowania filmu reżyser udzielił wywiadu, w którym ewidentnie czuć jego fascynację aktorką.
Powiedział:

– Kristen to piękna chłopczyca.

Pierwsze wrażenie? Niezapomniane:

– Pamiętam, jak sparzyła sobie swoje dolne części w okolicy miednicy, dość nisko. Opatrywała to swoje oparzenie w bardzo ciasnych dżinsach, w usta mając wciśniętego papierosa. To był pierwszy raz, gdy ją zobaczyłem.

Wow, oparzona Kristen opatruje sobie oparzone okolice intymne z zaciętą miną i petem w buzi. Faktycznie, bardzo erotyczny widok.

– Ma w sobie coś z mężczyzny. Jest jak piękna chłopczyca. Gdy ją poznałem, zaskoczyło mnie, że prywatnie jest zupełnie inna o postaci Belli Swan. Była taka twarda, taka dojrzała. Dokładnie takiej niepokornej Królewny Śnieżki szukałem. Potrzebowałem młodej, zbuntowanej wojowniczki, a ona to wszystko uosabiała.

Liberty Ross, żona Sandersa, czytając ten wywiad nie mogła mieć już chyba więcej wątpliwości.

&nbsp
Kochanek Kristen Stewart: To piękna chłopczyca

Kochanek Kristen Stewart: To piękna chłopczyca